Do czasu wybudowania naszego kościoła i erygowania nowej parafii miejscowości Turze, Ruda, Siedliska i Budziska należały do parafii pw. św. Jerzego w Sławikowie. Mieszkańcy tych leżących po prawej stronie Odry wsi do kościoła parafialnego mogli dotrzeć, korzystając z przeprawy promowej lub łodzi przewoźnika, co znacznie utrudniało im regularny udział w nabożeństwach. Już od II połowy XIX w. czynili bezskuteczne starania o uzyskanie zgody na budowę kościoła w Turzu. Dopiero tragedia, do której doszło 15 maja 1890 r., w dzień Wniebowstąpienia Pańskiego, kiedy to w nurtach Odry zginęły 43 osoby (głównie dziewczynki wracające z nabożeństwa i spowiedzi przed uroczystością I Komunii Świętej) stała się ostatecznym powodem do wydania zgody na budowę kościoła w Turzu. W 1896 r. biskup wrocławski Georg Kopp zezwolił na prowadzenie duszpasterstwa przy kaplicy w Turzu, ale w łączności ze Sławikowem. Dekret z 24 lipca 1896 r., tłumaczony z języka niemieckiego, brzmi: „Ze względu na to, że wioski Thurze, Siedliska, Budziska i Ruda są oddzielone od kościoła parafialnego w Sławikowie rzeką Odrą i oddalone od niego od 4 do 7,5 km, a łączna liczba katolików wynosi 2 800, ustanawiam na wielokrotnie wnoszoną prośbę i zainteresowanie wiernych katolicką «Kapellengemeinde in Thurze» w powiecie Racibórz, na wyżej wskazanym terenie, bez zmiany dotychczasowych więzów ze Sławikowem”. Dekret biskupa zmobilizował mieszkańców do podjęcia działań zmierzających do budowy nowego kościoła. Swoje działki na ten cel odstąpili nieodpłatnie rolnicy: Leopold Brzoska, Emil Gritzmann i Klemens Czogalla. W czerwcu 1899 r. odbyła się uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod budujący się kościół. W stanie surowym budowę ukończono w listopadzie 1901 r. Proboszcz sławikowski ks. Joseph Hausenke – w zastępstwie ks. dziekana Theodora Hagena z Maciowakrza – w sobotę 19 października 1901 r. dokonał poświęcenia kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, następnie odprawił pierwszą Mszę Świętą w nowej świątyni. W uroczystości tej wzięło udział ok. 4000 wiernych.
Pierwszym duszpasterzem w Turzu został ks. Ludwig Penschior, który rozpoczął starania o wyposażenie wnętrza świątyni, jednakże ze względów zdrowotnych opuścił wkrótce naszą parafię. W sierpniu 1902 r. pierwszym proboszczem został ks. Otto Czech. Za jego czasów 22 marca 1906 r. Kuria Wrocławska erygowała nową parafię w Turzu, odłączając ją od Sławikowa. W roku 1907 przez kilka miesięcy proboszczem był ks. Karol Gade, który dokończył budowę probostwa. Po nim do roku 1915 parafią naszą zarządzał ks. Rajmund Kenty, zaś po jego śmierci przez okres jednego roku posługiwał jako proboszcz w Turzu ks. Józef Czempiel, ogłoszony w 1999 r. przez papieża Jana Pawła II błogosławionym wśród 108 Męczenników II wojny światowej. W latach 1916-21 funkcję proboszcza pełnił ks. Antoni Danecki, następnie tylko przez okres kilku miesięcy – pochodzący z Turza ks. Józef Gritzmann (Grycman), zaś po nim w latach 1922-26 – ks. Franciszek Haase. Za czasów ks. Haasego, 3 maja 1925 r., a więc dopiero po dwudziestu czterech latach od poświęcenia naszej świątyni, nastąpiła jej konsekracja przez ks. biskupa Walentego Wojciecha z Wrocławia. W latach 1926-70 proboszczem naszej parafii był ks. Jan Ploch, który przez 44 lata swej posługi ugruntował styl i zwyczaje życia parafialnego. Od roku 1958 pomagali podeszłemu już w latach proboszczowi kolejni wikariusze: ks. Hubert Szydło, ks. Hubert Wurst, ks. Stanisław Kubień oraz ks. Tadeusz Bęś. Natomiast od sierpnia 1967 r. swą posługę w naszej parafii w charakterze adiutora-pomocnika rozpoczął ks. Antoni Strzedulla – po śmierci ks. Plocha został kolejnym proboszczem i był nim aż do osiągnięcia wieku emerytalnego w 2004 r. Jako emeryt pomagał jeszcze swemu następcy, ks. Józefowi Ledwigowi, który posługiwał w naszej parafii przez niespełna dziesięć lat i zmarł po ciężkiej chorobie 7 grudnia 2014 r. w 69. roku życia i w 45. roku kapłaństwa. Ks. radca Antoni Strzedulla zmarł 9 maja 2015 r. w 81. roku życia i 57. roku kapłaństwa. Z dniem 21 marca 2015 r. na urząd proboszcza parafii NSPJ w Turzu został wprowadzony ks. Marcin Szaboń.
Tragedia na Odrze w 1890 r.
„Byli u progu życia
Wracali z kościoła
Wsiedli do łodzi…
Drugi brzeg
Okazał się
Brzegiem wieczności”
Słowa te – zamieszczone na pomniku przy kościele w Sławikowie – w niezwykle lakoniczny sposób opisują tragiczne wydarzenie, jakie miało miejsce na tzw. turskim przewozie 15 maja 1890 r. w czwartek – w dzień Wniebowstąpienia Pańskiego. Wtedy to z popołudniowego nabożeństwa i katechezy pierwszokomunijnej z parafialnego kościoła w Sławikowie wracały dzieci z prawej strony Odry, czyli z Turza, Rudy, Siedlisk i Budzisk. Przeprawa przez Odrę odbywała się za pomocą promu (tzw. płytu) lub łodzi. Tego dnia przewoźnik był nieobecny. Ci, którzy chcieli się przedostać na drugi brzeg rzeki, zastali jedynie jego pomocnika. Parobek, prawdopodobnie w stanie nietrzeźwym, przeprawił łodzią najpierw chłopców. Następnie przypłynął po resztę czekających, przymuszając ich groźbą, że więcej razy już płynąć nie będzie, aby wszyscy w liczbie 53 osób weszli do łodzi, którą dopuszczalne było przewożenie najwyżej 30 osób. Zbyt obciążona łódź uderzyła o wbity pod wodą pal i wywróciła się w miejscu, gdzie nurt Odry był bardzo wartki. Doszło do niewyobrażalnej tragedii – Odra pochłonęła 43 ofiary: utonęło 41 dziewcząt, w większości w wieku 11-13 lat oraz kilka starszych, 12-letni chłopiec i jedna kobieta. Dziesięć dziewcząt zdołało się uratować, przeżył również parobek, sprawca tragedii. W niedzielę 18 maja odbył się pogrzeb 24 ofiar wypadku, w którym – jak pisały ówczesne „Nowiny Raciborskie” – uczestniczyło sześć tysięcy ludzi. We wspólnej mogile na sławikowskim cmentarzu pochowano w następnych dniach kolejne odnalezione ciała, ostatnie dopiero na początku czerwca. Do naszych czasów nie pozostał już żaden ślad po grobie ofiar tragedii na Odrze. W miejscu dawnej mogiły postawiono w maju 2015 r. (czyli w 125. rocznicę tego tragicznego wydarzenia) pomnik upamiętniający utopionych wówczas w Odrze.